Serce z kamienia...
Tak ciężko jest nie kochać...
Zniknąłem...ale jestem...
Choć zmieniłem się jak lato zamienia się w
jesień czuje że u mnie w sercu lata już nie
będzie...
By uśmierzyć ból serce musiało zamienić się
w skałe...
Choć mam świadomość że nie łatwo będzie je
skruszyć...
Lecz jeśli kropla spadająca rytmicznie na
kamień potrafi wyżłobić sobie ujście tak
serce moje jest do skruszenia...
Mam taka nadzieje...
Lecz gdy osłona z kamienia opadnie jak
jesienne liście wiem jedno...
Blizna na sercu pozostanie...do końca...
Ale i tak lepiej jest kochać i utracić miłość niż nie kochać wcale...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.