Serce krojone na krzyż
Dla Uśmiechu Brązookiej Miłości Mego Życia.
Przychylić nieba, jak to ładnie
pomyślane.
Od niebieskiego, po to ciemne, jak
atrament.
Na jednym Słońce malowane szczerym
śmiechem,
na drugim akt podstemplowany moim
grzechem.
Pokroić serce - jakież to jest
wyjątkowe!
By zmieścić miłość - z samotnego cztery
nowe.
Na każdy nastrój jedna ćwiartka serc, co z
serca -
Smutek, Czułość, Melancholik i Szyderca.
Pomieszczą stany wyjątkowe siwej skroni,
tobie poddanej, co jak kot ulega dłoni.
Czasami Smutek ci zabije, kiedy
milczysz,
a Melancholik w rytm ubierze skowyt
wilczy.
Czułość, wystuka (na włos srebrny) swe
vivace,
kiedy nad czasem się zamyślisz i
zapłaczesz.
Gdy wygra żal, że nie ma barw, co na
kobiercach,
wtedy do życia da ci znak miły Szyderca.
Cztery serca mam dla ciebie tak, jak
jedno.
Pokroiłem i trafiłem w samo sedno.
I nie ważne czyś jest w smutku, czy w
radości,
zawsze któreś zagra czule dla miłości.
Komentarze (16)
Piękny wiersz, wiele w nim ciepła i miłości :)