Serce mamy
Jest taki dom z pustymi scianami
Gdzie z katów wieje przerazeniem
Tam brak milosci w powszednie dni
Nadzieja jest tylko smutnym cieniem
Wielkie cierpienie od lat tam mieszka
Tak wiele ran jest na tej duszy
Czy kiedys bedzie swiecilo tam slonce
Zeby na zawsze te lzy osuszyc
Tak stare zyciem sa w nim dzieci
A matka co dnia katusze znosi
Milosc marzeniem dla nich jest
O pomoc nikt juz nie poprosi
Nad ich losem sciska sie moje serce
Wyciagam pomoc na swej dloni
Obronie wszystkie przed jego zlem
Bo ktos je musi przeciez chronic
Lzy płyna po tych smutnych policzkach
Usta ich krzycza niema skarga
Gdy tyran znowu podnosi piesc
Ich krew już splywa rozcieta warga
I chociaz los ich taki podly
Maja w swych duszach sciezki do marzen
Chcialyby pobiec dzisiaj tam
Gdzie swiat jest lepszy z wyobrazen
Ich dusze krzycza niema skarga
Czemu to ich spotkalo Boze
Lecz niebo milczy znieczulica
Tutaj modlitwa nie pomoze
Gdy chora matka rodzi dziecko
Na swiat wydaje takiego syna
Wszczepia chorobe w jego geny
Tacy nie wiedza co to rodzina
Do pokrzywdzonych wyciagam dlonie
Wylecze serca, zabliznie rany
By przestal plonac krzywdy ogien
Jest im potrzebne serce mamy
Komentarze (18)
Wiesz pisany miłością. Najbardziej poruszająca jest
ostatnia zwrotka. Pomoc bliźniemu jest bardzo ważna.
Tak,największy skarb to serce matki i ojca-bez niego
brak więzi i zgody rodzinnej-pozdrawiam!
Takich rodzinnych dramatow jest tak wiele, ze nie
jestem zaskoczony faktem, ze kobiety nie chca nas i
wola pozostac samotne. Nie swiadczy to najlepiej o
nas. Swietnie to ujelas.