serce na maszcie
a nie-uśmiech mój
dziś w modlitwę zamienię
w tych kilka wyszeptanych
Wiary słów: Ty wiesz... Ty wiesz... .
a niepewność mą
w spojrzenie ku niebu zamienię
w Nadziei łyk
którym upić się chcę
a smutek mój
w pochwalny psalm zamienię
w tych kilka gestów Miłości
sercem uczynionych
kup, sprzedaj - zyskaj
podłóż nogę - wygraj
okłam, zabij dla dobra, bądź
modny…
- dobrej śmierci z braku serca, życzę
Ci!
gnijący świat
czarne myśli
fałszywego Judasza i
Tomasza niewiernego
na brzegu zostawiam
biorę swą łódź
pod prąd
na głębię wypływam
kurs na szczęście
i serce na maszcie
Komentarze (1)
Piękny wiersz super klimat pozdrawiam ciepło :)))