Serce nie zapomina. - część...
Pod cienką powłoką pozornego
ciepła i troskliwości udawałeś,
że wszystko robisz z myślą o mnie,
że robisz to z czystej miłości.
Pamiętam ,jak w promieniach jesiennego
słońca byliśmy tak blisko siebie.
Byłam jak ptak w gnieździe bez opieki,
tak bardzo miłości byłam pragnąca.
Płomień jesieni rozświetlał rosnące
poboczem drogi klony. Trawnik
pożółknięty , opadłymi liśćmi
przyozdobiony.
Fontanna pośród róż w ogrodzie
tęczową wodą kolory rozsiewała.
Patrzyłam na dno przejrzyste,
leżał tam liść opadły i winogron
kiście.
Na polance wśród kasztanowców
porośniętej mchem Twój pocałunek
poczułam. Jak odżywczy nektar,
jak pulsujące migotanie kolibra,
elektryzowało nas i powietrze.
Tessa50
Komentarze (16)
Droga T.
Jestem w szoku wiersz jest śliczny i taki zupełnie
inny od tego co było wcześniej jest niesłychanie hmmm
poetycki piękne metafory niebanalna konstrukcja BRAVO