W sercu na dnie
Nietknięty ołtarz w sercu moim
Ze złotym napisem szkatuła
Nie dotknie jej czas niepokojem
Uśpiona jak muza strun czuła
Najdroższe w niej skarby młodości
Wspomnienia ukryte przed światem
Tej pierwszej przecudnej miłości
Gdy pąki wybuchły róż kwiatem
Nieśmiałe serc drżących spotkanie
W alei gdzie kwitły kasztany
Trzy słowa witam cię kochanie
I ten świat w krąg rozkołysany
Spotkały się dłonie gorące
I usta by spijać ambrozję
Diamenty spod powiek iskrzące
Tuliły do snu animozje
Tych chwil nic nie zdoła wymazać
Choć pierwsza nieśmiała umiera
Lecz sercu się nie da zakazać
Wciąż krzyczy tej nie sponiewieraj
Dziś widzę kwieciste aleje
I oczu niebieskich wpatrzenie
Otwarte ich piękna wierzeje
Czas nawet nie zasnuł ich cieniem
Komentarze (7)
wspomnienia pozostają w nas na zawsze,
też mam zakaz komentowania jako autor... za zupełnie
normalne dość długie komentarze zupelnie w temacie...
mówi się trudno.. wiersz Twój o wspomieniach jest dla
mnie o tyle ciekawym.. że choć coś mamy za sobą......
serce wciąż krzyczy, nie da się zakazać... a
wspomnienia są żywe ledwo jakby z przedwczoraj - jeśli
silnie coś przeżywaliśmy zawsze dla nas będzie to
"świeże" ... mar_cepani
Otuliłam się Twoim wierszem jak pięknym, zwiewnym
szalem... przeniosłam w rozmarzony świat
baśni...i..zostanę tam jeszcze chwilę...
W tej szkatułce na serca dnie składamy wspomnienia,
które są dla nas najcenniejsze lub najbardziej
bolesne. Bardzo ładny wiersz.
Najczulsze wspomnienia pozostają na zawsze, i dusza
jak bohaterki nie starzeją się nigdy...serce starzeje
się tylko biologicznie.Niech te wspomnienia, siła jaka
z nich płynie, poczucie godności , doświadczenie nie
pozwalają autorce przejmować się byle krytykantami
Ladna ta szkatula i tyle w niej skarbow..Gratuluje
Widze i słysze jak doskonały głos aktorski recytuje
Twój Julko wiersz na teatralnej scenie. Jest tak
patetyczny jak obraz greckiej nimfy. Wspomnienie które
w sobie nosisz jest wzruszajace. Co dobre? wedlu mnie
tu wszystko dobre. Nie umiem wyszukiwać błędów, kiedy
ich nie widze. jestem po lekturze soczewicy.