...siano...
nie to na głowie a pachnące
niczym zielona skoszona trawa
od plew już jest oddzielone
swoją nutką jasno dźwięczy
ochoczo połż się na mnie
a rozweseli się twoje ciało
poźniej dziecię się na nim narodzi
dla miłości naszej , naszego szczęścia
światlo zorzy nam otworzy
na ból i gniew bo to siano boże
nie jeden powie iż lepsze jest
jak twarde łóżko na reumatyzm
dobre ale czy romantyzm - chyba nie
kiedy to znani specjaliści
lekarze starożytni z braku techniki
trafnie rozpoznawali szereg chorób
ech - to siano pachnące siano
wciąż dar ma w każdym domu
zamiast położyć się na mim
dla parady wiązkę na stół kładzie
kiedy to inny na niego pluje...
Komentarze (5)
w:)dziękuję jak też pozdrawiam i
słoneczny:)przesyłam:)
Piekne pachnące sianko:-)
Pozdrawiam nea
za młodu sypiałem na sianie ..ten zapach pozostał do
dziś i każdego roku jednego dnia ma swoje miejsce i
znaczenie na naszym stole ..
ciekawe starania wzbogacenia
Ileż w sianku romantyzmu...ja też w domu trzymam
maleńką wiązkę sianka, tak dla tradycji i wspomnień.
Pozdrawiam serdecznie