siedem zmysłów głównych...
Widzę cię nagą,
pomimo że jesteś ubrana.
Słyszę twe myśli,
gdy mówisz kochany - kochana.
Twój zapach ciała,
aż brak metafory - tak czuję.
Na razie w myślach,
a już cię namiętnie smakuję.
Niezmiernie miło
czuć, widać, smakować i słychać.
Więc grzech by było
takiego cuda nie podotykać.
Do pięciu zmysłów,
którymi raczyłaś urzec mnie,
na myśl mi przyszło
dwa dodatkowe; - miłość i seks.
a ja wczoraj, w Mińsku Maz, mieście Jana Himilsbacha, deklamowałem swój wiersz (pastisz) w formie hymnu pochwalnego na jego cześć, podczas dorocznego festiwalu....a Wy nieee!
Komentarze (16)
No robisz się nie tylko wielki ale i sławny-gratuluję
:)Dalej zajdziesz jak gedoenik ze swoją autoreklamą.