Siedząc nad brzegiem rzeki
... siedząc nad brzegiem rzeki
z zamkniętymi oczami
z mętnawej toni wspomnień
z piasku dna
po którym brodziłem
w krótkich spodenkach
z leszczynową wędeczką w dłoni
a woda omywała mi stopy
i drobne rybki skubały palce
dobywam skryte w pokładach
minionych wydarzeń
tamte szczęśliwe dni
bardzo długich wakacji
utrwalone pod powiekami
nie wytarte ciężarem lat
które spłynęły z nurtem mojego życia
bez nadziei powrotu...
autor
Cichy
Dodano: 2005-08-05 07:33:53
Ten wiersz przeczytano 553 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.