Siedzisz mi w głowie
Siedzisz mi w głowie,
powiedz dlaczego?
Już nawet nie broni się moje EGO.
Siedzisz mi w głowie,
choć nie rozumiem,
staram się uciec przed sercem w tłumie.
W uczuciach się gubię,
emocjom nie wierzę,
ze swoim smutkiem zawarłam przymierze.
Gesty zostają, wspomnienia wracają...
Siedzisz mi w głowie...
Czuję jak powietrze,
przepływa przeze mnie,
choć tego bardzo nie chcę.
Siedzisz mi w głowie,
i to nie od wczoraj...
W moim sercu coś się zadziało,
bezpowrotnie woła...
Pomiędzy rozterką, a serca dramatem.
Czas tylko uciekł,
lecz to, co w środku nie wygląda
inaczej.
W swoim zagubieniu czuję łzy obawy.
Jak mam załatwić nieprzyjemne sprawy?
Komentarze (5)
Tak to już jest, że nieustannie myślimy o osobach,
które kochamy...my z pewnością też mamy swoje miejsce
w ich głowach i sercach :) Pozdrawiam
Może trzeba konfrontacji, konwersacji, czegoś co
sprawi, że sytuacja będzie bardziej klarowna?
Czasem to co siedzi w głowie najzwyczajniej się
przeterminuje i znów będzie lżej?
Tak, czy inaczej albo przeczekać, albo przegadać.
Pozdrawiam miło ;-)
miłość to do siebie ma, że jak już wlezie- to nie chce
wyleźć.
no jak coś w głowie usiądzie... ciężko oj ciężko żyć
będzie
Wzór na miłość i związane z nią bolączki nie istnieje,
zatem pytajnik na niewiele się przyda, choć sposobów
interpretacji może być wiele.
Doceniam format utworu i jego treść (+).