Siłacz
Pewien osiłek rodem z Warszawy
Lubił się bić ot tak dla zabawy.
Ciało z pasją codziennie ćwiczył
Na szacunek w ten sposób liczył.
Zawiruszył mu się gdzieś but prawy.
autor
Krzychub
Dodano: 2018-09-26 16:47:14
Ten wiersz przeczytano 1851 razy
Oddanych głosów: 9
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (12)
:)+
Interesujący limeryk, pozdrawiam:)
Regiel nie mam nic przeciwko, pozdrawiam.
Wybacz, że pozwoliłem sobie
korygować Twój wiersz, ale
limeryki powodują najczęściej
wesoły nastrój, któremu uległem.
To nie znaczy, że źle oceniam
Twój wiersz.
Pozdrawiam.
tak to bywa z tymi osiłkami...
Ładny limeryk. Miłego wieczoru Krzysztofie :)
Dzięki za komentarze pozdrawiam wszystkich.
Bidulina... Pozdrawiam
coś mi się widzi, że mięśnie przerosły mózg.
to przecie o Maleńczuku!:)
A ja - zainspirowana - napisałam tak :)
Pewien osiłek rodem z Warszawy,
mógłby potworem zostać dla sławy,
dlatego ćwiczył z pasją,
gdy trener rzekł się nasroż,
to z gorliwości zwykł się aż dławić!
Ja napisałbym ten limeryk tak:
Pewien osiłek z okolic Warszawy
lubił bić ludzi ot tak dla zabawy
Ciało z pasją codziennie ćwiczył
Na szacunek w ten sposób liczył
lecz zaliczył sierpowy cios z prawej
Miłego wieczoru.