Siódme drzwi
W tym przedświątecznem okresie życzę zdrowia i spokoju wszystkim bejowiczom
Grudniową nocą ktoś gdzieś drzwi
Otworzył Zimie. A świat śpi
A jednocześnie zadbał ktoś
Aby nie zamarzł świat na kość
Lekuchno naddarł piernat chmur
Usypał z niego miękkich piór
Spadają z góry cicho tak
Niczym w ciemnościach nocny ptak
Dziś rankiem gdy ujrzałem świat
Nie było widać brudu łat
Białością w ciszy wszystko lśni
Jakbym spokojny sen tu śnił
* * * * *
Już świat gotowy jest do świąt
Odrzućmy smutki troski w kąt
Otwórzmy nasze serca by
Zło uszło z nich za siódme drzwi
Komentarze (8)
ciekawe spostrzeżenie świąt .. niezłe))
Wyrzuciłeś ostatnią zwrotkę, która mnie poruszyła
najbardziej :( Dałoby się ją jakoś odzyskać? Dwie
pierwsze są śliczne, ale najbardziej mnie zaskoczył
teraz brak ostatniej. Odzyskać się nie da, bo jak?
Szkoda.
.......gdzie one są?....ma się rozumieć...te
drzwi..........:))
Śnieg tylko przykryje brud (świata), ale on nie
zniknie, on tam tkwi pod nietrwałym śniegiem. Piękną
wizję roztoczyłeś. Pozdrawiam
Bardzo ładny swiateczny obraz namalowałeś piórem
Magia sniegu przeradza sie doskonale w magie Swiat.
Tylko skad wziasc tyle drzwi...? :o)
Witam pozdrawiam autora ;Przepieknie pokazana zima na
ktorą tak bardzo czekamy .
Masz rację świat zimą wydaje się piękniejszy a gdy
przykryty jest śniegiem zdaje się byc tak
niewinny.Piękny wiersz super napisany