Skąd się biorą dzieci...
...czyli rzecz o "gruchaniu" ;)
ogródeczek ławeczka
gołąb gołąbeczka
białe na nich stroje
gruchają we dwoje
amor zaciera rączki
podsuwa im obrączki
gruchajcie gruchajcie
nam potańcować dajcie
gruchnęły kapele
wnet będzie wesele
gruchnęła nowina
że powiła syna
wiedzą to od zarania
że dzieci są z..."gruchania" ;)
Polecam poniższy link wszystkim mamom i babciom ;) https://www.youtube.com/watch?v=a1kGi-X2_C8
autor
Renata Sz-Z
Dodano: 2020-01-15 20:59:36
Ten wiersz przeczytano 2508 razy
Oddanych głosów: 51
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (51)
A nikt nie docenia,
że są z pier......a!
Ech Ty gołąbeczko ;)
Rozbawiłaś mnie ;)
Pozdrawiam Cię bardzo ciepło;)
Widzę że w końcu się dowiedziałaś. Troszkę czasu
minęło:) Oj zatańczyłbym, czego Tobie odrobinę
zazdroszczę:)
Zgadza się. gdyby nie te gruchanie... Pozdrawiam
serdecznie.
Witaj Renatko:)
A myślałem,że z kapusty
widać mam ten łepek pusty:)
Pozdrawiam serdecznie:)
A mnie bardziej podoba słówko "bzykanie",ale wierszyk
fajniutki.
:D Hej, Promienna :) Wreszcie ktoś mnie oświecił...!
Pozdrowienia serdeczne! : )
/Raz pewna Lucyna z Konina,
- nawiasem mówiąc światła dziewczyna -
chciała, by Lucek ją dokładnie oświecił
w temacie:
"Skąd się na świecie
biorą dzieci."
I, odkąd bierze co noc korepetycje,
wdrażając wiedzę zdobytą praktycznie,
mówi do niego:
"Najjaśniejszy panie".
A Lucek jej na to:
"Tak, moje Słoneczko kochane."/
Wybacz, Reniu, nie mogłam się powstrzymać ;))
Renatko! - przeciezlubie twoje wiersze. a dawno nie
bylem. Nie zagladalem zreszta prawie do nikogo. - Do
jastrza- owszem - tak:jego nie kokietuję - po prostu
nim się zacwycam i przy nim - odpoczywam. - On - także
zwykle nikogo nie kokietuje. - Nie kokietujesz i Ty -
Renatko: wspaniala jest kreacja Twojego usmiechy -
dziewczyny w czapce Mikolaja, Twojego wierszyka -
sięgajacego do pozytywnych akcentow z odlaegłych lat -
napisanego leciutko i na luzie - i clipu ( czy jak się
topisze) z cudownymi brzdacami i ich mamą - pelną
obserwacji, chęci do życia i nie pozbawiaona rozsądku,
poczucia humoru i odrobiny dystansu z cieplą
autoironią.
To jest to! - to co pozwala nam codziennie kłaśc się
spac - z wiara ,ze nastepnego dnia - wstaniemy z łożka
- prawą nogą:)
Pozdrawiam Renatko:)
Oooo a to Ci nowina.
Pozdrawiam serdecznie.
Przeuroczo podana prawda o g.ruchaniu ;))
hihihi... prawda. Miłego wieczoru :)
:-)) świetnie gruchasz Renatko :-) pozdrawiam ciepło
Ślicznie "zagruchałaś" słowem :)
Pozdrawiam Renatko :)
Fajnie, dopiero teraz się dowiedziałem, że trzech
synów wygruchałem... pozdrawiam serdecznie :)
:) Miłego dnia.