Skamieniałość piękna
Serce jest piękne, miękkie, cudowne,pełne
życia
Lecz gdy dojdzie do niego zakażenie
Krew odpływa, serce się wysusza i na końcu
kamienieje
Ale w jego głębi jest jeszcze maleńka
nadzieja ,
że stanie się ono spowrotem tętniącym
życiem sercem
Bijącym swoim rytmem
Lecz trzeba znać przyczynę skażenia ,
aby dojść do cudownego uzdrowienia
Ale czy istota ludzka jest wstanie to
zbadać, odwrócić proces twardnienia,
gdy sama jest jego przyczyną
Jesteśmy stworzeni dla siebie
Lecz niesiemy tylko zło, zepsucie,
obojętność,
pobudzamy gnicie, palimy mosty,
tworzymy skamieniałe serca, skażone zarazą
, pleśnią, brudem, zgnilizną
Gdzie dookoła tworzy się taki
„smród” ,
że istota ludzka nie powraca do stanu
pierwotnego
Bo naprawdę nie ma, do czego
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.