Skarga!
Chciałem właśnie znów napisać
nieziemski erotyk,
gdzie się ciało z drugim ciałem
styka poprzez dotyk.
A niewinne ruchy bioder
tak razem współgrały,
jak po morzu w czasie sztormu
statki falowały.
Zaś dwa wzgórki u dziewczyny
co się będę chwalić,
wyglądały niczym Etna
zaczęły mnie palić!
Lecz niestety tutaj skończę
to opowiadanie,
bo od żony mówiąc szczerze
znów mi się dostanie.
Że mam tylko w swojej głowie
"robaczywe" myśli,
zatem nic mi się już teraz
takiego nie przyśni!
Komentarze (48)
Przyjemny wiersz z poczuciem humoru i
dystansem.Pozdrawiam serdecznie.
z przekorą jak zwykle Pozdrawiam Krzysztofie!
Ja na Twoim miejscu napisałbym erotyk, a żonie wmówił,
że to o niej...
:))
Sądzę, że żona o sen zazdrosna być nie może, to chyba,
że on by nagle stał się jawą.
Pozdrawiam Krzysiu serdecznie:)
tym co robaczywe myśli mają
z czasem jako jeden między nogami zwisają
Fajne masz te "robaczywe myśli". Pozdrawiam.
Ciekawe sny...
Ale może ziszczą się właśnie z żoną
Wspaniale piszesz Krzychno :)
Może i ja z czasem nabiorę wprawy w kwesti płynności
tekstu
Będę do Ciebie zaglądać bo jak uczyć się to od
najlepszych :)
Miłego weekendu i uważaj na myśli robaczywe żeby żony
nie denerwować ;)
Erotyk jak narkotyk poznany przez dotyk
Pozdrawiam
Myśli "robaczywki" masz dar do pisania takich
wierszy, gdzie humor i satyra
pozdrawiam:)
A było tuż,tuż...dowcipniś jesteś
przedni...Pozdrawiam.
Ech te żony ... a mogło by tak fajnie :)
Jak dla mnie wyszło.
;-))
Sny mają swoje ścieżki. Do erotyku tylko krok.
Pozdrawiam Krzychu :)
Jak się nie przyśni to się nie ziści, więc się musi
śnić, by razem z kochaną na jawie być ;-) :)
Fajnie! Pozdrawiam z + i z :)