Skarga wirusa
Nastał czas żalu i rozpaczy.
Od Saragossy do Kaszmiru
Rozpacza, że już nic nie znaczy,
Że zbędny jest – koronawirus:
- Czy ktoś „społeczny dystans” trzyma?
Nosi maseczki na ulicy?
Dziś, kiedy walczy Ukraina
Nie myślą o mnie politycy.
A tak się pięknie zaczynało...
Lock downy... Jeśli mam być szczery,
Putin mnie pomści, bo słyszałem,
Że ma cholery od cholery.
Ceńcie wirusa ludzie moi,
Traktujcie go ciut bardziej serio,
Bo kto wirusa się nie boi,
Skapituluje przed bakterią.
autor
jastrz
Dodano: 2022-05-07 07:56:30
Ten wiersz przeczytano 982 razy
Oddanych głosów: 18
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (16)
przednia ironia.