SKRÓT
Chciała być szybciej
po pracy w domu,
poszła skrótami
nie mówiąc nikomu...
Park ciemny, wrogi
ni żywej duszy!
Ten odgłos drogi
szelest zagłuszył...
To była chwila
i oka mgnienie,
jak ją zatrzymał
ręki skinieniem...
Chciała uciekać,
krzyczeć i bronić!
Zakrył jej usta,
gdy ją dogonił...
Przygniótł do ziemi,
skrzywdził brutalnie...
Pośród zieleni
skończyła marnie!
I tak trafiła,
martwa niestety,
zamiast do domu,
na łamy gazety...
Komentarze (21)
ile jest zła na tym swiecie:( brak słow
pozdrawiam:)
Brak słów...
Pozdrawiam.
Niestety takie dramaty przytrafiaja sie i to dosc
czesto.
Pozdrawiam:)
poruszający pozdrawiam
Chciało by się krzyczeć dlaczego tyle zła na
świecie...? pomilczę nad wierszem w zadumie.
Pozdrawiam.
Przykry i tragiczny, ale niestety prawdziwy.