Skryte marzenie
Chciałabym poznać myśli
te codzienne i te niepokorne,
wiem,że w jesieni życia
są one do innych niepodobne,
marzę by moja starość,
nie była ponura i smutna,
żeby nie była chorobą duszy,
by samotność nie była we dwoje,
a może i miłość,co jej nic nie skruszy.
nie chcę być obojętna
na świat co mnie otacza,
chciałabym w ramiona brać życie
i uśmiechać się do “swojego“
brata.
Pragnę, bym mówić miała do kogoś,
by cisza nie zatruła mojej duszy,
bo nawet najskrytsze marzenia,
samotność może skruszyć,
Wiem, starości nikt nie unikne
i będzie taka, jak być musi,
nie unikniemy tego przeznaczenia,
chcę by każdy dzień mnie witał
słowami dzień dobry,
a nie krzykiem, do widzenia.
Luba
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.