Słabość
A chłop pił i pił i pił
Dzieci łajał, babę bił
Aż go kiedyś diabli wzięli
Położyli na pa-te-li
Skwierczy tam jak tłusta ryba
Umarł chyba.
Wrzeszczy baba, oddać dziada
Już nie będzie więcej pił
Żebyście go tylko zdjęli
Z tej pa-te-li
No i diabli usłyszeli
Jak nie kopną dziada w zad
Aż chłop zachwiał się i spadł
Prosto w dół
Leży tam jak wół
Że mu w żyłach krąży...
Szkoda.
- Kto mu teraz rękę poda?
Boże Drogi!
- Chłopie stań na równe nogi
Wróć do żywych, stań na progu
I podziękuj Panu Bogu
Spojrzyj w prawo, w lewo, w dół
W piekło, w niebo pół na pół
I wybieraj
Albo picie
Albo zdrowe, piękne życie!
Komentarze (7)
Chłop ma ciężki wybór, trudno jest takiemu podjąć
poprawna decyzję. Dobranoc
podoba mi sie pozdrawiam :)
super ....bardzo dobre ... taka słabość ...niech ją
diabli...
lekko i z humorem:-))
pozdrawiam
Ciekawie podane, z morałem.
Literówka w "dziada" i brak kropeczki w "że".
Pozdrawiam
Fajnie:)
Pozdrawiam.
Bardzo dydaktyczna treść, pięknie i składnie napisana
Podoba mi się:) Pozdrawiam.