Słaby jestem niczym liść
Słaby jestem niczym liść,
lekki wiatr mnie z drzewa zwieje.
Jak mi dalej w świat ten iść,
przecież jutro wciąż istnieje.
Byłem życia tak ciekawy,
jako małe jeszcze dziecię.
Chociaż świat był mi łaskawy,
nie wiedziałem nic o świecie.
Chęć ma większe uważanie,
zawsze stanie sobie przodem.
Śmierć ma jednak wyższe branie,
dałem jej pierwszeństwa zgodę.
Jak zawieje wiatr łaskawy,
to mu tylko podziękuję.
On to robi dla zabawy,
nasionami świat raduje.
Weź grabarzu już łopatę,
syp tą ziemią jak należy.
Wkrótce mnie obłożą kwiatem,
bo tu człowiek przecież leży.
16/04/2024r
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.