Kot
Ale heca! spadłem z pieca,
zaraz, zaraz, pieca brak, no i mam też
sporo lat.
Śniło mi się? - chyba tak,
to niedobry u mnie znak.
Dobre sny mnie omijają, a horrory?
owszem,
tak po nocach mnie ścigają, aż przedsionki
mi migają.
Rano wstaję wypoczęty, rześki, zdrowy,
nieugięty,
ależ nie- serce wciąż w tym strachu
brnie.
Uspokajam go myszkami, ćwiczę, biegam,
no i co?
Pieca szukam znów od nowa, umęczony kładę
się, zaraz mi opada głowa i od nowa znowu
śnię.
Komentarze (5)
A mnie się bardzo podoba śmieszny, wesoły i zabawny
wierszyk; pozdrawiam mamusiu!
Skoro ma być fraszka to rymy mogłyby być dokładniejsze
- brak/lat = fonetycznie odpada, do poprawy, jeszcze
w paru miejscach dopracować i byłby lekki rymowany
wiersz, nie koniecznie fraszka, na fraszkę brak tu
podstaw, brak fraszkowej głębi. Ponadto w kilku
miejscach coś nie tak - np. ..."i od nowa znowu
śnię." nakładanie = niesie przekaz 'na barana'.
A na początku prosi mi się tak:
--------------------------
Ale heca! Spadłem z pieca.
Zaraz, zaraz - pieca brak, no i leci coś na kark.
Śniło mi się? Chyba tak.
Jakiś dziwny jest ten znak.
Dobre sny mnie omijają, a horrory?
Wciąż czepiają. Tak po nocach mnie ścigają, aż
przedsionki mi migają.
Rano wstaję wypoczęty, rześki, zdrowy, nieugięty,
itd.
u mnie kot spi ze szczeniakami...twa fraszka jest
ok....pozdrawiam
FRASZKA-z włoskiego frasca, dosłownie gałązka,
przenośnie bagatela,drobiazg,żarcik figielek.A twój
utwór nie jest fraszką.
Pod choinką znalazłam pieska, kot demonstracyjnie
wyprowadził się wraz z miską...na szafę...bo pieca
brak:)