Ślady na rosie...
Otuleni poranną mgłą
Dążyliśmy do skały,
Aby zbudować na niej
Nasze gniazdko.
Sprzymierzeńcem milości
Jest zawsze słońce...
A nam to słońce
Osuszyło rosę.
Nie odnaleźliśmy swoich śladów
Zostawionych na rosie.
I tak każde z nas
Poszło inną drogą.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.