Ślimaczki naprawione
Wolnej poetce, która umiałaby i zechciałaby wsiąść do mojego pociągu rozpędzonego i była się przy tym nie zabiłaby aby
Z mojego okna spoglądam
na katedrę i księżyc
w nocy
kiedy jest cisza
i tylko słowiki
śpiewają serenady
piękniejsze niż te Ravela
księżyc maluje
na chmurach światłem subtelniej
niźli francuscy impresjoniści
i to wszystko tylko dla mnie
bo śpią sąsiedzi
i nikt nic nie widzi
i nikt nie słyszy nic
a ja zaczynam
gadać wierszem
o czwartej nad ranem
może kiedyś to komuś pokażę
może ktoś się odważy
a ja także
z głową w chmurach chodzę marzę
zważać muszę wszakże
na ślimaczki pędzące po trotuarze
Komentarze (11)
A tu się nie da wysyłać prywatnych wiadomości?
…a ja biegnę po tych dachach w nocnej głuszy
po trawnikach i alejkach w parku śpiących
po uliczkach ozdobionych zaułkami
gdzie się ukrył cień na ścianie cicho śpiący
a ja idę z wolna kroczę z mego wzgórza
nad brzeg rzeki gdzie się fala sennie toczy
jak cudownie sunąć wzrokiem w srebrze nocy
gdy po niebie księżyc w kryzie łuny kroczy...
pozdrawiam Stefi:))
Mam zdjęcia, które nie kłamią, ale musicie głosować,
taka mała prywata, niniejszym próbuję Was przekupić.
Kto chce zobaczyć, musi oddać głos na wiersz
Kto chce zobaczyć?
Już myślałem, że zostałem usunięty!
I ja mam naprawdę taki widok z okna, to nie jest moja
fantazja.
I ja mam naprawdę taki widok z okna, to nie jest moja
fantazja.
fajne to nocne zamyślenie.
tylko dla mnie... no tak nocą to jest bardziej realne
bo przecież patrzących na... raczej nie widać - tak
myślę
:)