słodka gehenna
Zedrzyj ze mnie skórę
płatami bezsilności.
Zerwij wszystkie warstwy
ogniem i żelazem.
Pokrusz moje kości
uściskiem męskiej dłoni.
Spójrz na moje serce-
tętni w rytm Twojego.
Teraz wierzysz?
Zaspokoiłeś swoje 'udowodnij'?!
... Oddech mój spada na podłogę
ostatnią kroplą krwi.
Zastygam spojrzeniem na Twoich ustach,
Których ślad zabieram ze sobą.
autor
Bachelorette.
Dodano: 2009-06-04 00:14:38
Ten wiersz przeczytano 612 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
już sam tytuł intryguje...treść potwierdza
intrygacje...pozdrawiam
świetny mający to coś w sobie wiersz, wielki pozytyw
pozdrawiam +