Słodki dźwięk krwi
"To już jest koniec nie ma już nic...."
Gdzieś tam już zniknąłeś
nie ma cię już w mym życiu
czysta teoria
brak rozmów brak czułych słów
tylko pusty wzrok
praktyka
kompletna różnica
cały czas mam twe ciepłe dłonie
na mym ciele
nie zapominam
o słonecznych chwilach
w temperaturze wrzenia
mam to w sobie
cały czas
niestety
doglądam srebrnych łez cienia
spadających w taflę głębokiego jeziora
gdzieś tam w Płaskiej nad Paniewem
czas się tam nigdy nie zatrzyma
a tyle razy tego chcieliśmy
został mi tylko ostry nóż
pogrążony głęboko
w mych nadgarstkach
uwielbiam słuchać
jak nasza świeża krew
upada dźwięcznie
na obcą, warszawską ziemię
56/118
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.