Słońce
Byłam blisko słońca
skąpana w jego cieple.
Cieszyłam się bez końca,
że ono jest, ja jestem.
Zrywałam słodkie chwile
i byłam tak spokojna.
Mogłam przejść całe mile,
by radość we mnie rosła.
Wpatrując się codziennie
w świetlistą twoją postać-
nie widząc nic dookoła
biegłam, by ciepło dostać.
Chciałam chyba za wiele,
dziś ciężko jest powiedzieć.
Sparzyło mnie to słońce
i nie ma nas dla siebie.
Tak, pokochałam słońce.
Czego się spodziewałam?
Dziś wiem to nie jest człowiek,
by serce mógł mieć dla nas.
Komentarze (23)
Wiersz świetny! Zgadzam się z ORSZULĄ!
Pozdrawiam i zapluszam:)
Każda miłość jest piękna, nawet ta do słońca, które
nie potrafi jej odwzajemnić.
Pozdrawiam:)
jeśli utwór jest bez rymów, to skąd tu rymy?
słońca-końca, chwile- mile, postać- dostać,
itd."Mogłam przejść całe mile"- wg mnie tutaj
rytmiczność jest zaburzona.Archaizm "me". Temat na 4+,
technika nieco siadła, ale poprawki nie będą zbyt
trudne. Pozdrawiam@
jeśli utwór jest bez rymów, to skąd tu rymy?
słońca-końca, chwile- mile, postać- dostać,
itd."Mogłam przejść całe mile"- wg mnie tutaj
rytmiczność jest zaburzona.Archaizm "me". Temat na 4+,
technika nieco siadła, ale poprawki nie będą zbyt
trudne. Pozdrawiam@
Tak to się dzieje Ewelino czasami są dni kiety
niewarto żyć,ale zaraz po nich przychodzą taki że
warto,naprawdę warto!Pozdrawiam;)
"Byłam blisko słońca"...pieknie.Pozdrawiam:)
Bardzo piękne .Pozdrawiam gorąco
witam ...ciekawy wiersz ..w pierwszej strofie gubi mi
się rytm ..reszta ok ...początek to nadzieja a
potem...smutek ...pozdrawiam ciepło