slonce i deszcz-zawsze musi...
rano bylo slicznie
swiecilo slonce i zapowiadal sie naprawde
cudowny dzien!
bylam pewna ze pogoda sie utrzyma
nawet sprzatanie wydawolo sie byc
przyjemne,kiedy promyki slonca przyjemnie
piescily moje cialo...
popoludniu zaczely zachodzic niebo
chmury...
wiedzialam, ze pogoda sie psuje
a razem z nia odchodzi moj zapal i
energia
pod wieczor padal deszcz lecz ja nie
dawalam za wygrana!
za wszelka cene staralam sie pokazac ze
chociaz na mojej buzi bedzie sloneczko
lecz wieczorem poleglam...
deszcze wygraly...
na buzi i w serduszku pogoda byla taka jak
na zewnatrz...
brzydka,mroczna, z kroplami deszczu...
odpowiedz mi... jesli potrafisz... chociaz tyle... a jelsi nie-nie zdziwie sie uwierz...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.