Słońce zbyteczne
Najpierw się musi gwiazda w oku zrodzić
niekoniecznie na drodze mlecznej
potem minie korzec dni
przez które pilnuj jej koniecznie
pokornie czekaj chwili
gdy w gwieździe zabuzuje krew
i jawnie zbliży się do ziemi
ty na orbitę gwiazdy wejdź
przyciśnij ręce do obłoków
płonącą różę w ich dłonie włóż
zmysłowo ją w sobie rozkochaj
przytulaj aż z plastrów pocieknie miód
gdy gwiazda zaśmieje się trzypiętrowo
radość wtedy będzie rosła
połączy was w super nową
słońce nie będzie wam konieczne.
Komentarze (12)
Art123,tańcząca z wiatrem,andreas,kryształ,Ola-
Pięknie dziękuję :-)))
Dobranoc i dziękuję
TES powiem tak:) wróciłam przed chwilką z pracy, padam
na :) , ale Twój wiersz bardzo mi się spodobał i
poczułam małą ulgę. Dziękuję. Dobranoc
Uwielbiam ten wiersz. Pozdrawiam.
Oryginalny,z ciekawością przeczytałem kilka
razy.Pozdrawiam.
Świetny wiersz,świetna bardzo oryginalna forma.Brawo!
Serdecznie pozdrawiam i uciekam:)
Ale ciekawie napisany wiersz.
:))))
ZOLEANDER,zefir,Ewa Złocień,ARABELLA-Pięknie dziękuję
:-)))
Bardzo fajny! Pozdrawiam ciepło ;))
świetny wiersz pozdrawiam
Intrygująca wizja, bardzo mi się podoba. Pozdrawiam :)
kosmiczny wiersz , pozdrawiam