Słone kryształki
Słone kryształki
spłynęły z jej oczu.
Radość przesiąknęła całą.
Tak bardzo tęskniła
za tym głosem.
Nocami wyszukiwała dźwięków
podobnie brzmiących.
W końcu nadeszła tak
długo oczekiwana wiosna.
Jeszcze niepewnie
spojrzały sobie w oczy,
by po chwili skrywane żale
utonęły w głębokich
odmętach niepamięci.
Przepełniona miłością,
zapomniała o kilkudniowym
uporczywym bólu.
Nieważne stało się wczoraj.
Jutro i pojutrze
przepełnione dzisiejszym dniem
stanęło na drodze -
nie wypuści ich z rąk.
Tysiące pytań utopiła
w pierwszym ulicznym ścieku.
Życie jest za krótkie
a świat o wiele za mały
aby tworzyć z nich
pole walki.
Straconych dni
nie da się zliczyć.
Podniosła wzrok ku
górze i wyszeptała -
dziękuję.
08.08.2012
czarnulka1953
Komentarze (3)
"Nieważne stało się wczoraj.
Jutro i pojutrze" Taj jest ,tylko dzisiaj ma
sens:)Pozdrawiam:)
dobry wiersz zapomnieć co złe zacząc wszystko od
nowa:-)
pozdrawiam:)
" Urodziła się na nowo ", wszystko, co złe zostawiła
za sobą - zzuła stare buty i nadała życiu nowy
kierunek. Dobre, czytelne przesłanie.
Pozdrawiam.