W SŁONECZNYM DESZCZU
stałem w słonecznym deszczu
przez głowę przenikał promień
myśli wołania
komponując etiudę radości
tak odległą
tak obcą molowym
srebrzystym tonom
jesiennych wodospadów
smutku
w których tysiąc pytań
a które to jedno refrenem
najmocniej szarpiącym strunę
zwątpienia i niewiary
w tak zwykłym ludzkim odruchu
uległości i pokory
wobec zdarzeń na które wpływu
mieć nie sposób:
w czym bym szukał
złotych ziaren sensu
odarty z lichego płaszcza
z wszytą weń podpinką
chroniącą
drżący cień nadziei?
Komentarze (22)
Nadzieja, w której złote ziarna sensu... Cóż można do
tej prawdy dodać... Inny od poprzednich, lecz równie
piękny wiersz. Pozdrawiam.
Bardzo poetycko odmalowany stan wyrażający nadzieję i
jej źródło. Każde słowo przemyślane, razem tworzą
liryczny klimat. Pozdr.
Ładne metafory i klimat wiersza.Piękne słowa...
cudownie namalowany obraz nadzieii, pozdrawiam :)
Piękny wiersz, zawarłeś w min głęboką mądrość,
przyodzianą w piękne metafory...
piękne słowa poezji i umysłu Nadzieja to kierunek
sensu życia Pozdrawiam :)
świetne wiersze masz ;) pozdrawiam ;)