SŁOWO
Słowo ,czym jesteś słowo ,
Jakie zmienne bywasz ?
Czasem niczym
Ostry sztylet wbijasz się
By potem ból koić ...
Czasem szepczesz cicho
Rozpalając zmysły ,
To znów milkniesz
Zostawiając pustkę .
Czy cię znam
Słowo .....
Czy wiem jak wyglądasz ?
Czy poznam i zrozumiem
Sens twego istnienia ?
Milczysz słowo ,
Milczysz zawstydzone .....
A ja myślę jak zburzyć
Te mury milczenia .
A gdy już mury runą
Słowo , moje słowo –
Przylgniesz delikatnie
Do warg rozpalonych
I śmiechem radosnym
Niczym ptak ku niebu
Znowu poszybujesz .
Komentarze (1)
Podoba mi się sposób narracji, zmusza do
zastanowienia.Brawo!