Słowo się rzekło
Niewierny mąż z niewielkiego Pcimia,
przed żoną skrzętnie nałogi ukrywał.
Jeden z nich wybrać mu pozwoliła,
przy czym na siebie bata uwiła.
Znów zaczął częściej u sąsiadki bywać.
Niewierny mąż z niewielkiego Pcimia,
przed żoną skrzętnie nałogi ukrywał.
Jeden z nich wybrać mu pozwoliła,
przy czym na siebie bata uwiła.
Znów zaczął częściej u sąsiadki bywać.
Komentarze (80)
Ciepło pozdrawiam z podziękowaniem za przeczytanie i
komentarz :)
No tak, w punkt ironia, pozdrawiam ciepło.
Wet za wet ;))
za Isanką trafiłam.
To się doigrał. Super.
Dziękując za wgląd i komentarze, ciepło pozdrawiam
obie miłe panie :)
Ot życie. Na wiele nie mamy wpływu.
Pozdrawiam serdecznie
Po raz kolejny czytam,
ale już tutaj byłam i długo szperając
tylko jeden epigramat znalazłam, którego nie czytałam,
dzięki za mile słowa.
Dobrej reszty niedzieli życzę, Wandziu:)
Dziękuję Grażynko za wgląd do staroci a czytanie
Twoich wierszy było i jest czystą przyjemnością :))
Super limeryk, na taki nałóg lepiej się nie godzi,
lepsze już by było wędkowanie, albo picie x filiżanek
kawy.
Dzięki za uśmiech, dziękuję za wszystkie miłe wizyty w
archiwum,
pozdrawiam serdecznie, Wandeczko :)
Samo życie Uleńko :)))
hahah...chyba się nie zastanowiła :)) wenuś :)
pozdrawiam z uśmiechem :)
:)
no to dziewczyna pozwoleństwa nie przemyślała ;-)
oj tam oj tam :)
Z kim przestajesz, takim się stajesz. A Ty przewrotna
jesteś:)