Słowo i słowa
Nim jeszcze światło się od mroku,
Morze od lądu oddzieliło,
To Słowo było na początku
I nawet Bogiem Słowo było.
Słowo ogromną moc mieć może:
Budować, niszczyć, cuda czynić...
Właśnie dlatego Imię Boże
Kapłan zataja przed wiernymi.
Lecz Słowo sprawcze Bóg nam schował
Wiedząc, że Ono nas przestrasza,
Więc martwe wciąż tworzymy słowa,
Bo taka jest natura nasza.
Z gazet i mównic całe wieki
Jak długa i szeroka ziemia
Wciąż płynie potok słów kalekich
I miast oświecać, sens zaciemnia,
A słowa – chcemy, czy nie chcemy –
Kłamią, tumanią wciąż od nowa,
Aż w końcu w gąszczu słów zginiemy
Nie mogąc wśród nich znaleźć Słowa.
Komentarze (16)
jeszcze nie jedno słowo zostanie zapomniane i nie
jedno wymyślone :)
daje słowo :) pozdrawiam
Jeżeli : "Słowo było na początku
I nawet Bogiem Słowo było." to należy równocześnie
uzupełnić że : "Słowo było u Boga" w tym przypadku
'Słowem' jest druga osoba Trójcy
W naszym ludzkim przypadku nasze słowo jest zależne od
naszych myśli najpierw tak się rodzi.
Jeżeli Jezus mówiąc : "chcę tego" "niech się stanie
..." dokonywał cudów to dlatego że jego słowo było
zgodne z Bożą Myślą (czyt. z Bogiem Ojcem) w Duchu
Miłości.
dlaczego nasze słowa są takie jakie są w Twoim
wierszu?
Dlatego bo często - gęsto myśli sobie - słowa sobie i
na dodatek wypowiadane w duchu nienawiści.
jeszcze mamy czas (prawie) Świąteczny więc można
pokolędować :
https://teksciory.interia.pl/koledy-nie-bylo-miejsca-d
la-ciebie-tekst-piosenki,t,473545.html
Ostatnia zwrotka pasuje jak ulał do komentarza na Twój
wiersz:
"A dzisiaj czemu wśród ludzi
tyle łez, jęków, katuszy?
Bo nie ma miejsca dla Ciebie
w niejednej człowieczej duszy! "
Smutna prawda Jastrzu.
Miłego wieczoru:)
Refleksyjny i mądry wiersz.
Pozdrawiam serdecznie
Milczenie jest złotem. Zwłaszcza kiedy staje twarzą
przed Logosem.
Świetna refleksja dotyczy ona nas wszystkich jednak
pozwól ze pochylę się nad Toba posiłkując się Twoimi
słowami które zamieszczałeś w swoich komentarzach.
Czytając je można zbudować sobie obraz człowieka który
zbudował sobie własny kult. Trochę na bazie
przyzwyczajenia i lenistwa gdyż nie koniecznie Ci się
chce szukać innych a właściwie się nie opłaca.
Przyjmujesz to co jest Ci wygodne. Popierasz wszystko
to ci ci nie przeszkadza dopieszczać Twoje poglądy
polityczne, które właściwie są dla Ciebie tą Nową
Wiarą. By uzyskać sukces w tej dziedzinie poprzesz
czarne marsze, malowanie kościołów, a nawet ekscesy
marszów równości. Posiadasz spora wiedzę z zakresu
wiary co pozwala Ci dobierać argumenty w umiejętny
aczkolwiek dość perfidny sposób tak by dokarmić swoją
wygłodniałą nienawiść. Wymagasz od kościoła którego
poniekąd jesteś częścią by nie reagował na ataki na
siebie i pokornie nadstawiał drugi policzek. Nie
słuchasz prób obrony, gdyż one w konkretny sposób
uderzają w Twoją umiłowaną opcję polityczną. Po prostu
bierzesz tylko to co dla Ciebie jest korzystne. Tak
jakbyś stawiał się na równi z Bogiem. A co do stuły to
jeśli nie wiesz symbolizuje ona belkę krzyża.
Całowanie jej było pięknym zwyczajem tak jak całowanie
nóg Chrystusa na krucyfiksie podczas wejścia do
kościoła. Ten zwyczaj powoli upadał a jego śmiercią
były ograniczenia pandemiczne. Też mam zadnie że
kościół powinien unikać tematów politycznych jednak w
sprawach które w konkretny sposób powiązane są z
zasadami wiary i dotykają jego wyznawców powinien
głosić słowo sprzeciwu. Pozdrawiam z plusem:))
w tym gąszczu słów trudno już znaleźć prawdę.
Witaj,
bardzo ponura wizja przyszłości słowa...
A ono nie ginie i odradza swoje wartości ciągle od
nowa...
Tak to widzę, poza słusznymi Twoimi ocenami...
Pozdrawiam serdecznie /+/.
Są słowa i słowa, w tym większość niewiele, czy nic
nie znaczy, albo jest ściemą, na użytek mówiącego.
To, co mówi kapłan jest mi od wielu lat zupełnie
obojętne, bo ani prawdy, ani boga tam dla mnie nie ma.
Pozdrawiam.
Fajne rozważania nad istota słowa. masz racje, czasami
w gąszczu słów trudno jest znaleźć jego istotę i sens
przekazu.
Pozdrawiam
Marek
ujmujące
przeczytałem
z miłym do końca
zaciekawieniem
Refleksyjnie, ciekawie, mądrze.
"Aż w końcu w gąszczu słów zginiemy
Nie mogąc wśród nich znaleźć Słowa."
Pozdrawiam serdecznie Michale:)
To tak, jakby tato zostawił dla dziecka list, co ma
zrobić w domu bo musi wyjechać na dłuższy czas .
Wynoś śmieci, żeby w domu nie zalęgło się robactwo,
nie chodź nocą, nie upijaj się itp. A dziecko robi
swoje, nie zważając na słowa taty, który zna wszystkie
niebezpieczeństwa świata i chce jak najlepiej dla
kochanego dziecka...
w dodatku omija niewygodne albo niezrozumiałe
fragmenty a skupia się tylko nad tym, co sam uważa
za najważniejsze
tylko , że człowiek nie chce sam słuchać i wprowadzać
w życie Słowo , bo słowo czasem zakazuje, a człowiek
nie lubi w swej krnąbrności zakazów, myśląc, że wie
lepiej, co dla niego lepsze ...Polega nie na Słowie
lecz na słowie...I żyje mu się przyjemnie:)