Smak
próba stylizacji na wioskowe, "spod strzechy"
(w zbożne łany - zaplątani...)
gdzie żeś jest – Ty?
- mój... - kochany
pośród sosen, w kosodrzewie?
czyś Ty jest – mój?
- tego nie wiem...
w gardle króka, sójki - kszyka?
- czyś jest – mój Ty?
- nie wiem...
Witaj!
Rannym słońcem i skowronkiem
łanią, chmurą
i dnia końcem.
Gwiezdną nocą, nocą ciemną
- witaj! - we śnie...
(- jak wzajemność.)
(w trawnej łące)
- Póki(ś) - ze mną...
- jednym niebem
- zasłuchaniem... - zapatrzeniem
- w tę kaplicę...
(- (z) dzierzbą, dzwońcem.)
(- w jednym "kceniu".)
W barwach życia (- my...
- przez miedzę.)
W cieniu olchy
(- W siwej wierzby
przytuleniu)
(- Tak! - sny nasze!..
- jak miłosne namaszczenie...)
(- się spełniają...) - gdzie?
- a gdzieżby?!.
(- gdzie jeżyny!..
(- porastają!..) - suchy piasek.)
Sny - wieńczymy...
- domem ramion.
(- już pod dachem)
- mocnej... - więźby.
..........................
(Wiążąc siebie - wiążąc końce
- znależliśmy... - smak.
(- i skwarki...)
- W tłustej kromce.)
27. 04. 2020 r.
Komentarze (48)
Powiem Ci Wiktorze, że Twój twór ma zawrotne tempo!
Skaczące obrazy z każdym skokiem coraz głębiej w Twoim
przekazie, klimacie. Bardzo na tak! Rewelacja iście
spod strzechy! Pozdrawiam
Bardzo ciekawy z nietypową składnią. Pozdrawiam.
Dobre te spod strzechy. Wszędzie trzeba zajrzeć, by
coś zobaczyć. I warto było. Pozdrawiam serdecznie.
/jednym niebem
- zasłuchaniem... - zapatrzeniem/-tak to jest mz :)
Bardzo dobrze się czytało i szybko ;)
Pozdrawiam Wiktorze :)
Krzemanko! - jest jakaś ludycznośc, choc pełna zadumy:
szukaniie kochanka, kochanki... - ale w świecie pelnym
Pana Boga. Jest odnajdywanie go - w niej - w nim, w
głosach ptakow, jest ustawiaczne odnajdywanie i
witanie wzajemne...
No i zabawa - choćby "międzystrofiem". Sporo filozofi
zycia, za mało jego postaci zmysłowej...
Pozdrawiam serdecznie:)
Faktycznie - na ludowo i ludycznie:)
Miłego dnia:)
Fajny klimat odbieram tutaj:)
Pozdrawiam serdecznie.
Anno!- :) - dzięki
Alu! - jeszcze słowo: co do twojego nierozumienia
moich wierszy. - Bujają one po częsci w świcie fikcji,
a taktuję tę fikcję jak oczywistość, ktora musi być
(wszystkim) - znana
i fajnie wyszło.
Alu i Krysiu: dzięki i "pozdrowaśki":))
Belamonte: moze to jest jakiś rap... - Nie wiem.
W "podwórkowcu" lat szesćdziesiątych odezwaL się
jakiś wioskowy duch przodkow. - Tak i blokersi -
przewaznie nie z ksiąząt, a z książęcych lub księzych.
Pozdrawiam serdeczne:)
Tak i ja Ci dziękuję Michale - podwójnie! - ale już w
jednym wydaniu:))
(dwa razy się wyetytowało...)
W wierszu wyczarowałeś słowami atmosferę wiejskiego
otoczenia. Pozdrawiam serdecznie, miłego dnia:)
Niewiele twoich wierszy rozumiem, ale ten jest
b.czytelny. a przynajmniej na pierwszy rzut oka. Nad
drugim zastanowię się później. Każdy wiersz trzeba
przetrawić na spokojnie. Pozdrawiam@