smak miłości
próbuję ją
delikatnie
wiem powiecie to już było
możliwe że to prawda
ale ja powiem to raz jeszcze
będę powtarzać uparcie
kęs po kęsie
wgryzam się w jej skórę
tak jak umiem
rozpoznaję na niej każdą rysę
ust dotykiem
i czuję
jak spływa mi po brodzie
soczysty sok
z jej wnętrza
tak tak powiecie że nudzę
że jestem monotematyczna
ale cóż to znaczy
wobec tego co jest
jem wcinam pałaszuję
nie mogę się oprzeć
tej słodkości
wiedząc wreszcie jak smakuje
Komentarze (9)
Ja tak-z uśmiechem-obżarstwo jest grzechem:)))))+
dopisek mały:..lecz, gdy człowiek wygłodniały;)
hmm.. każdy smakuje ją na swój sposób ..twój smakuje
jak soczyste jabłko..
miłość, miłość i jeszcze raz miłość... dobrze jest być
zakochanym... ps. Na prośbę twoją i innych
komentujących zmieniłem tytuł mojego wiersza "List do
M...." Sam stwierdziłem też, że tak będzie lepiej.
Jaki jest nowy tytuł? Sami się przekonajcie
no,no Dario,bardzo mi się podoba
Twoje smakowanie miłości a temat jest stary jak świat,
z tego powodu nie musisz się martwić+
Naprawdę dobrze: dla każdego słowa można znaleźć
uzasadnienie, żadne nie jest zbedne i jednocześnie nic
tu z dosłownośći.Nastroje opisywane "nie wprost";
najpierw łapię się na tym, że odbieram je
powierzchownie, dopiero po chwili dociera smak i barwa
prawdziwe.
Smaczny sobie kęsek znalazłaś... dobry ten kęsek i
wiersz także...
...tak upartość dociera do celu po kąsaniu i
pieszczeniu...
ciepła i delikatna nuta w Twoim wierszu ..
Bez zarzutu, więce- jest dobrze. Dobre, dojrzałe
pisanie.
Kto pozna smak miłości chce go ciągle więcej. To
najwspanialszy smak życia, którego nic innego nie
zastąpi.