Smak szczęścia

kochanie jest jak ta sałatka- musi mieć wszystkie
składniki dokładnie wymieszane...

Dobre pytanie.
Pozdrawiam :)

Nawet w potrawy trzeba włożyć serce i miłość.
A słowa najlepiej smakują z czynami.
Pozdrawiam serdecznie:)

Bo ukochanej osobie trzeba mówić że się ją kocha,
samoczynnie i prawdziwie. Natomiast pytanie; "czy ty
mnie kochasz" świadczy po pierwsze o niepewności
pytającego, a po drugie o możliwej nieszczerości
odpowiedzi.
Bardzo podoba mi się Twój wiersz Marcepani.
Miłej niedzieli.

:) Ciekawe rozważania. Pełnię szczęścia msz się czuje
i obywa się bez pytań. Miłego dnia:)

Hmm, poczuć smak szczęścia to delektować się jego
wszystkimi składnikami,jak poezją ;)
"Kocham cię kochanie moje
Kocham cię, a kochanie moje
To polana w leśnym gąszczu schowana
Kocham cię kochanie moje
Kocham cię, a kochanie moje
To sad wiosenny, rozgrzany i senny
Kocham cię kochanie moje
To rozstania i powroty
I nagle dzwony dzwonią
I ciało mi płonie
Kocham cię..." ( Maanam )

Serdecznie pozdrawiam, z uśmiechem
i plusikiem :)

Powiem tak - dla żołądka nie stanowi to różnicy, lecz
dla kubków smakowych - olbrzymią.
A jeśli on na pytanie w temacie kochania odpowiada
twierdząco, nie odrywając wzroku od gazety, lub ekranu
TV - być może jest to pełnia szczęścia, bo jednak
słyszy, albo wręcz przeciwnie - tu nie ma mądrych, a
wszystko zależy od pytającej i udzielającego
odpowiedzi oraz kontekstu - kiedy i gdzie...
Brawo Ty, Marcepanko:)

Uwielbiam takie rozważania. Dziękuję i pozdrawiam ;)

Sałatka bez nakładu pracy tak się przecież nie da. :-)

Wiersz podziwiam i plusik stawiam.
Miłego dnia życzę.