Śmiać się czy płakać?
*Najtrudniej się pozeganć z tymi, co wiele zawidzięczamy*
Śmiać się czy płakać?
Tonąć we łzach niczym okręt na morzu..
czy..
Z przepełnioną radością i wielkim uśmiechem
maszerowac przez życie..
Bać się o jutro
czy
nie martwić się wcale,
Być wrażliwym i tęsknić zawsze,
czy
zimnym i nie czułym jak lód.
Kochać szalenie i do końca świata
czy
Nienawidzieć do bólu
Pamiętać i dziękować za okazane serce
czy
Zapomnieć i choć mocno to boleć tak
musi.
Jednak wolę podziękować za każde dobre
słowo i wiarę,
być wrażliwą i tęsknić chociażby do końca
życia,
Chcę umieć z uśmiechem iść dalej
Aby powrócić z radością w przeszłość
i śmiać się z moich niegdyś rozterek.
Nie lubię rozstań i nie obiecuję, ze nie
będę płakać
Lecz spróbuje z twoim optymizmem przejść
jak najdalej.
*Nigdy o was nie zapomnę*
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.