Śmierć
Tobie- który zmieniasz moje życie...
Te cierpienie tak bardzo mnie
prześladuje,
Że chęć do życia pomału odlatuje.
Nie chce już żyć, pragnę umrzeć.
I niedługo tego dokonam,
Bo swoją obojętnością mnie zabijasz.
Nóż w plecy wbijasz.
Czuję rany na mym ciele,
Ale one już tak nie bolą,
Bo ma dusza odchodzi do wieczności.
Odbiorę sobie życie i wiem,
Że na pewno się ucieszycie.
Nawet mnie nie wspomnicie,
A na cmentarzu, przy moim grobie,
Marnego kwiatka nie położycie.
Białej róży-symbolu śmierci i
cierpienia.
Moje życie codziennie się zmienia,
A ja ciągle jestem bliżej nieba.
Będzie mi Was brakowało,
Jednak odchodzę. Już jestem do Ciebie Boże
w drodze...
Żegnajcie...
...tak że nie chce mi się żyć...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.