Śmierć w szpitalu polowym
Leżę w ciepłej pościeli
Jestem wreszcie bezpieczna
Ręka leży obok na kocu
Już nawet przestała krwawić...
Wyczerpała mnie ucieczka i walka
Nie mam siły by płakać
Przestałam przejmować się bólem
przestałam odczuwać cokolwiek
Serce już nie szarpie się w strachu
na dźwięk okrzyków i strzałów
Poległam w nie swojej wojnie
Umieram cichutko, spokojne
autor
Atiriel
Dodano: 2005-04-19 19:52:20
Ten wiersz przeczytano 599 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.