.....smutek....
te dni bez Ciebie jak pustka otacza mnie w
ktorej krzyk wieznie w gardle i lzy jak
zamarzniete soble zbieraja sie w oczach....
rozpacz wzbiera raniac dusze druzgoczac
wszystko co jest w niej piekne...
odchodzisz zostawiasz a ja zastanawiam sie
co zrobilem zle....
z kazda lza narasta chec by wydrapac serce
ktore boli i krwawi.... w piersiach brakuje
oddechu slaniajac sie przez zycie dogorywam
by na mecie byc sam z kazdym dniem umiera
we mnie cos za czym tesknie przez reszte
zycia,,,,
co mi pozostaje.... dzien zludny nadzieji
ktora rani gdy sie na nia wspomni kole
uciskajac w najbardziej czule miejsce
uciska dusze ktora z czasem kuli sie w
sobie nie pokazujac swiatu swego piekna ...
rozpale swoje ognisko czy sie przysiadziesz
zalezy od Ciebie....
chcialo by sie wykrzyczec cala krzywde co
kryje sie w sercu lecz strach przed
odlonieciem demonow ukrytych we mnie strach
ze kazdy wtedy ucierpi chcialo by sie
krzyczec w niebo dwa slowa ktore kola jak
zadzior na duszy chcialo by sie krzyknac
"kocham Cie"....
gdzie Twoj dotyk gdzie usta slodkie gdzie
szepty ktore wlewaly w serce milosc i
cieplo gdzie twa milosc ktora rozgrzewala
dusze do czerwonosci... przepadlas w oddali
zostawiajac mnie w szalupie jak rozbietka
ktorego opuscila juz wszelka
nadzieja....
Komentarze (4)
ładny, choć smutny wiersz...
miłosc nie jedno ma imię i nie jednym chodzi ogrodem:)
piękny wiersz o miłości,duże brawa!! pozdrawiam :)
bardzo piękny wiersz Wołanie to usłyszy Miłość, bo nie
może być sama.Przejmujący w treści , sercem napisany i
wiara jest Dobry wiersz Pozdrawiam:):) Plus