Smutek samotności…
Jej oczy wpatrzone w przestrzeń
Na kresie życia błądzą…
Niewidzialne cienie zataczając.
Na obojętnej twarzy żal rysuję swoją
drogę
Choć pomoc jest blisko…
Zdaje się jej nie dostrzegać.
Ciemne myśli na przód korowodu wysunięte
Są jedynie odbiciem jej smutku...
Który gdzieś swój koniec musi mieć.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.