smutna milosc
gdy spojrzalem w oczy twoje
byly bardzo zrozpaczone.
na poczatku cie nie znalem
wiec ci wiersze napisalem.
mym natchnieniem byla ona
tylko jedna wymazona.
nie mowilem nie pisalem
ze sie w tobie zakochalem.
dzien za dniem dzien po dniu
juz powoli brak mi slow.
wytrzymalem,przemyslalem
i ci wkoncu napisalem.
niech te slowa nic nie zmienia
ja chce zostac twym kolega.
to nie pierwszy nie ostatni
wiersz dla mojej kolezanki.
autor
bartuch112
Dodano: 2006-06-06 08:03:28
Ten wiersz przeczytano 613 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.