śniadanie małego kaprala
Możesz sobie wyobrazić Kaprala z Małym
Wąsem i Charakterystyczną Grzywką
jak budzi się i mówi sobie:
Jezus Maria, przecież to już środa
a ja przyrzekłem sobie że od poniedziałku
będę dobrym człowiekiem
na śmierć zapomniałem
i chociaż jest czwarta rano to nie może
zasnać
myśli o tym, że sam przygotuje śniadanie
dla swych gości
pomysł ten tak go cieszy, że mógłby już
teraz wskoczyć w pantofle
i po namyśle to właśnie robi
z kubkiem kawy stoi na tarasie i podziwia
góry
przymyka oczy i zaciąga się aromatem
świata
po powrocie do kuchni, krojąc pomidory do
sałatki,
już planuje, że od początku przyszłego
tygodnia będzie nie tylko dobry,
ale też spokojny, a zaraz potem w myślach
dodaje
że świat tak w ogóle jednak nie schodzi na
psy.
I tak sobie mruczy, mantrę za mantrą
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.