Śniegowy Pan
Był sobie pan,
bałwan się zwał,
cały był ze śniegu,
jak model na wybiegu.
Stałam obok niego
- co tu robisz kolego?
Pytaniem się nie wzruszył,
wcisnął kapelusz na uszy.
Myślałam że chciał dać susa,
a on tylko nosem poruszał,
delikatnie zmarszczył czoło
i uśmiechnął się wesoło.
Trochę tu zabawię,
nim śnieg na murawie
i mróz potrzyma,
przecież to jest zima.
/EN/
Wiersz po korekcie - dziękuję za dobre rady.
Komentarze (44)
Czekam na Pani kolejny wiersz i Pozdrawiam serdecznie
+++ :)
Fajniuchny wierszyk. Pozdrawiam Isana Miłego wieczoru
Leciutki,cieplutki pomimo,że o bałwanie.Całuski
Elżbietko :)
Fajny wiersz taki cieplutki , dla dzieci :)
pozdrawiam
Teraz zima na całego, więc bałwanków wszędzie pełno...
Fakt - raczej nacisnął kapelusz, a nie zacisnął :)
Isano, nie lekceważ dzieci, one są bardzo wymagające.
Dlaczego bałwan był gotowy do biegu?
Dlaczego tak proste pytanie miałoby go wzruszyć?
Czy można pomylić poruszenie nosem z chęcią wykonania
susa?
Poza ty zacisnąć można pięści lub zęby, a kapelusz
wcisnąć.
Sorki, że tyle uwag, ale jak już powiedziałam, dla
dzieci trzeba się bardziej postarać:)))
Do dzieła!
Ja leźę, ale za oknem dzieci ulepiły symbol zimy.
Pozdrawiam serdecznie.
bałwan w zimie obowiązkowo
Skoro zima to i bałwan musi być ;)
Pozdrawiam :)
a pewnie, niech zaczeka do wiosny bardzo sympatyczny
wierszyk, serdeczności :)
A ja tam lubie zime.
moc serdeczności :-)))
Tak, zima nie daje o sobie zapominać :P Pozdrawiam
serdecznie +++
Fajnie i wesoło na temat bałwana i zimy
bardzo mi się podoba
Pozdrawiam serdecznie Zyczę miłego wieczoru w domowym
ciepełku :)
:) usmiechnął