śniłam
wiersz dedykuję Oli
pośród snów wybrałam ten jeden
gdzie nie tracę z oczu nieba
wspinam się na wzgórza
poprzecinane wstęgami ścieżek
ubranych w świerki jodły i buki
odpoczywam na polanie
w kobiercu traw i paproci
wsłuchuję w szum strumienia
co z łoskotem podskakuje na kamieniach
wdycham rześkie powietrze
zapełniam płuca tlenem
śnienie rozlewa pokład szczęścia
chcę tak trwać nie otwierać oczu
słońce zdejmuje noc
światło dnia budzi jestem na jawie
po latach się spełnia
Komentarze (42)
Dedykowany. Nie powinienem go więc komentować. Ale
jako turysta górski powiem tyle - rozumiem twoje
zauroczenie i podziwiam, zarówno kondycji, jak i
zauroczenia Beskidem Śląskim.
Jurek
Bardzo ładna dedykacja
piękna dedykacja
Życzę spełnienia wielu takich przepięknych snów.
Pozdrawiam
nie dziwię się, że wybrałaś właśnie ten sen :-)
Sympatyczny wiersz - miło, kiedy tak się
spełnia...Pozdrawiam ciepło. :)
Bardzo wszystkim dziękuję.
Pozdrawiam serdecznie.
fajny-pozdrawiam
Piękny wiersz, czytając byłam tam... serdeczności dla
Ciebie :)
Takie sny mogłyby trwać i trwać żeby nie codzienność i
jego obowiązki.Pozdrawiam +.
Piękny wiersz czytając go czułam jakbym tam
była...kocham przyrodę i mieszkam wśród niej:)
piękny wiersz pełen optymizmu z dedykacją
Zazdroszczę tak pięknych snów :) Pozdrawiam :)
Ładny letni sen. Mnie się nic nie śni. Wszystko trawie
na jawie. Pozdrawiam
Dziękuję za przeczytanie
i komentarze.Pozdrawiam serdecznie.