Soczyste pomarańcze
Dla moich znajomych, z głębi serca wiersz... Pisałem tak jak czułem, a że pisać nigdy nie umiałem... Więc za niski poziom z góry przepraszam i przypominam intencje są najważniejsze!
Dwie połówki pomarańczy
Po latach się spotkały
Choć różną historię miały
To jednak się pokochały
Jedna skryta była
Przed światem stroniła
W siebie nie wierzyła
Tylko z kuzynem piła
Druga połówka
To zwariowana osóbka
Z życia garściami brała
Niczego nie żałowała
Wszystkie cechy się zmieniły
Gdy się zeszli razem
Przewróciło się ich życie
Nie żałują tego
Choć słońce nie zawsze im świeciło
Kłody rzucane im pod nogi przeskoczyli
Uczucie ich zamiast wygasnąć
Przetrwało i rozgrzewa
Wszystkich w około
Zibi i Kasiu Pozdro
Komentarze (5)
Wiersz piekny, optymistczny o milosci, slodki jak smak
pomaranczy! Gratuluje!
Krzysiu dziękujemy za wiersz Bardzo nam się podoba
zwłaszcza porównanie do pomarańczy ;) I fajnie nas
opisałeś, a poziom raczej trzymasz równy ;) Krótko
mówiąc baaardzo pozytywnie!!!! Pozdrawiamy i do
zobaczenia przy piwku :)
wiersz jest bardzo optymistyczny i te pomarańczki...
za samoocenę 5 i za wieeeeeeelki optymizm tak trzymaj
:)
Bardzo ciepły wiersz. Soczi o socz(y)istych
pomarańczach. Wiersz wieje pięknym i mądrym
optymizmem.