Sonet do snów
Ty w mojej głowie zadomowiony
Jak bywalec stały i wytrwały.
Wszystkie moje myśli to ty cały
Snem wierny twój obraz stworzony.
Rzeczywistość zabija przyjaźnie.
Realizm dusi wszelkie miłostki.
Zegar nie ma czasu na czułostki.
Miłość przez życie idzie raźnie.
W śnie dnia o jedną małą myśl proszę.
Taką przeznaczoną tylko dla mnie,
Bo prosić o to nie jest zachłannie,
Ale miłość i ja lepiej dzień zniosę.
Myśl o mnie miły. I nic już nie mów.
Dzień. Codzienność. Cisi zabójcy snów.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.