Sosna zaczęła, no to ma...
Mam nadzieję Sosno, że masz poczucie humoru, pozdrawiam serdecznie
Raz pewna Pani, choć nie z Sosnowca
Chciała na Beju się stać mniej obca
W fraszkach dała kilka nick’ów
Lecz ją dopadł pułk korników
Więc ją spalono, na maszt nie
poszła…
Komentarze (10)
sosenka specjalna żywicą nasmarowana nie dła sie
kornikom i jest uratowana
A sosna się nie pogniewa, że na opał przeznaczona
zamiast być użyteczną....?
Drazliwy to temat pisac o nickach innych i trudno
czasem podejsc do tego z dystansem... Podziwiam z
usmiechem.
Wszyscy sie dzis przebijaja w limerykach a co jeden to
ciekawszy i weselszy..az milo poczytac..
Trzeba sosnę ratować, by nadal mogła bejować -
szkodnika zlokalizować, potem go zagazować. Niech
jeszcze długo rośnie, życzymy tego sośnie! :)
Krótko,biedna sosna.
a ile sobie korniki ...poużywały nim ja spalono ...
Lecz Wy nie wiecie, że sosna przecież, ubrana w
zieleń, zimie i lecie, chwali figurą krępą i smukłą,
wabi chłopaków szepcząc im słówko, że są przystojni,
że pięknie tańczą, i jak rycerze o serca walczą. A Nam
kobietom, piękniejsze myśli, byśmy ładniejsze na beju
wyszły!
Hehe aleście się uwzięli na nicki.Nawet swoje:D
Hmmm..:)) na Beju co raz przyjaźniej i ciekawiej ;))