spacer
spacer
pozwolić dotknąć sie
promieniom słońca
pozwolić by deszcz
obmył ciało me
szeptem mówić:
wietrze wiej
niech nogi same niosą mnie
na granice moich snów
kołysać sie wśród
słodkich dat
które w głowie
pozostały
nazwane
wspomnieniami
iść na spacer
w dłoni trzymać Twoją dusze
patrzeć na otaczającą mnie naturę
tym samym spojrzeniem
co kilka miesięcy temu
zakochanym w tych miejscach
w tych chwilach
gdy byleś obok
gdy razem na spacerach delektowaliśmy
sie,
każdym szumem wiatru
każdym źdźbłem trawy
który pod naszymi stopami
tworzył aksamitny dywan dla naszych stop
by łatwiej nam było iść
przez te wszystkie drogi i rozdroża
razem.....
dla Pana G:* te nasze spacery..... :)
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.