spacer
Wchodzę do lasu,
nie mając kompasu.
widzę zdrowy grzyb,
Ale by go urwać nie mam czasu.
Drzewa przepasane strugami słońca,
Ptaki ćwierkają,
Muzykę tworzą wspaniałą.
a moja ścieżka nie ma końca.
Między drzewami,
mech miękki usłany.
Liśćmi wysciełany.
z małymi gałązkami.
Wychodzę z lasu nie mając kompasu
widzę pensjonat
wielki mc'donald
wciąż nie mając na nic czasu.
autor
Madzia Olszewska
Dodano: 2014-06-29 08:37:25
Ten wiersz przeczytano 1309 razy
Oddanych głosów: 8
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (16)
Ej to trzeba znaleźć czas i maka omijaj z daleka to
niezdrowe przekąski:-)